Przez żołądek do… sypialni – jak działają afrodyzjaki?
Dzisiejszy zabiegany, pełen stresu świat nie sprzyja rozluźnieniu i spontanicznej namiętności. Coraz więcej par sięga po suplementy z apteki zwiększające libido. W rzeczywistości większość tych „magicznych” składników możemy znaleźć w naszej kuchni.
Czym są afrodyzjaki?
Afrodyzjak to substancja w naturalny sposób zwiększająca libido i pozwalająca na nowo cieszyć się seksem. Niestety nie istnieje produkt, który na każdego działałby tak samo. Każdy musi sam odnaleźć idealny środek, który go pobudzi. Istnieje jednak lista propozycji produktów, które mogą wywołać oczekiwany skutek. Niektóre z nich mogą wywoływać skutki uboczne, dlatego należy uważnie dobierać rodzaj i ilość produktów.

Afrodyzjaki dla kobiet
Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mają różne potrzeby, dlatego także inne produkty będą działały pobudzająco w zależności od płci. Oto kilka przykładów naturalnych afrodyzjaków podnoszących libido kobiet:
– czekolada – zawiera m.in. tryptofan – budulec serotoniny czyli hormonu przyjemności, który uwalnia się w stanie zakochania i podczas seksu. Czekolada jest także źródłem fenyloetyloaminy, substancji z grupy endorfin powodującej poprawę nastroju i przypływ energii. Jako afrodyzjak najlepiej sprawdza się czekolada gorzka o wysokiej zawartości kakao (minimum 70%).
– wanilia – w Kamasutrze uważana za jeden z najsilniejszych afrodyzjaków. Można podawać ją w deserze do smaku lub też wykorzystać jej zapach zapalając w sypialni aromatyczne świece o zapachu wanilii tak, by zapach wypełniał całą sypialnię.
– szparagi – uważano je już w starożytności za naturalne afrodyzjaki ze względu na ich charakterystyczny, falliczny kształt. Jedzone palcami szparagi gotowane na parze, zanurzone w sosie ze stopionego masła, soku z cytryny i kaparów pobudzą wyobraźnię i rozbudzą zmysły.
– banany – według jednego z islamskich mitów Adam i Ewa po wygnaniu z raju okrywali się właśnie liśćmi bananowca, a nie figowymi. Można podawać je w formie deseru, przekrojone wzdłuż i polane gorzką czekoladą.
– marchew – jest kolejnym afrodyzjakiem o budzącym skojarzenia kształcie. Ponadto zawarte w niej substancje wzmagają działanie hormonów płciowych. Słynna kochanka króla Francji, madame Pompadour piła ogromne ilości soku z marchwi, co – jak twierdziła – zapewniało jej „niezwykle intensywne przeżywanie rozkoszy”.

Afrodyzjaki dla mężczyzn
Większość żeńskich afrodyzjaków kojarzy się ze słodyczą. A co działa pobudzająco na mężczyzn? Oto najczęściej wymieniane przysmaki wzmacniające męskie pożądanie:
– ostrygi – według opowieści Casanova zjadał ich na śniadanie aż 50! Tajemnica ich działania tkwi w wysokiej zawartości cynku, który zwiększa poziom testosteronu we krwi. Z kolei wysoki poziom testosteronu zwiększa ochotę na seks i poprawia libido.
– krewetki – one także zawierają dużo cynku, a także fosforu, potasu i magnezu. Poza tym mają wyjątkowy wyrafinowany smak oraz erotyczne, rozbudzające wyobraźnię kształty.
– gałka muszkatołowa – w średniowieczu stosowana była jako środek na potencję. Uznana została „przyprawą kochanków”. Podobno mężczyzna, który spożyje te przyprawę, od razu nabiera ochoty na seks. Nie należy jednak przesadzać z ilością. Dla zwiększenia popędu wystarczy tylko szczypta. Większa ilość może wywołać halucynacje.
– imbir – najskuteczniejszy w stanie surowym, ale można go zastąpić także suszonym. Poprawia ukrwienie narządów płciowych, dzięki czemu wzmaga i wydłuża erekcję.
– arbuz – ten niepozorny owoc nazywany jest naturalną viagrą. Najlepiej działa spożywany razem ze skórką (np. zmiksowany) lub w postaci soku. Pół szklanki takiego napoju skłoni mężczyznę do miłosnych igraszek.
– brzoskwinie – nazywane są „piersiami Wenus”. Od zawsze działały kusząco na mężczyzn. Zawarte w nich witaminy i mikroelementy wzmagają pożądanie i przedłużają rozkosz. Podobne, choć nieco słabsze działanie mają morele i figi.
Jeżeli para narzeka na nudę w sypialni, już dziś, najlepiej wspólnie, powinna przygotować romantyczną kolację z udziałem afrodyzjaków. W połączeniu z aromatem wanilii w sypialni powinna zapewnić niezapomniane doznania.

Młoda matka, pasjonatka zdrowego odżywiania i trybu życia. Od trzech lat szczęśliwa mężatka. Z wykształcenia dietetyk i zapalony copywriter. Kocham długie górskie wędrówki, a Bieszczady to mój drugi dom.